DPS Romera

Dzień 23.09.15r., tj. środa, był u nas dniem ,,dyniowym” , dniem, w którym poznawaliśmy bliżej to niezwykłe warzywo. Wartości odżywczych bowiem dyni nie sposób przecenić – to warzywo bogate w witaminy i minerały. Dynia, choć sama brzuchata, należy do warzyw niskokalorycznych, bogatych w witaminy i składniki mineralne. Zawiera witaminy C, D, B1, B2, PP, kwas foliowy i dużą dawkę beta-karotenu (zwłaszcza pomarańczowa odmiana), mającego działanie antyutleniające, które z kolei przeciwdziała nowotworom i chorobom układu krążenia. Pestki obfitują w duże ilości cynku i lecytyny, a sok z dyni jest najlepszym połączeniem żelaza, miedzi, magnezu i potasu.

,Las jesienny grzybem pachnie w trawie nęci kurka, kania. Nadszedł wrzesień pora właśnie zacząć sezon grzybobrania. Ruszamy zatem w las, z nóg nam pospadały obcasy i króluje gumiak stary. W ręce kosze i koziki ….” Tak, tak …, tak właśnie było! Dnia 28 września, w poniedziałek, Seniorzy Dziennego Domu Pomocy Społecznej Nr 2 przy ul. Łukasiewicza 6 w Szczecinie po raz pierwszy w tym roku wybrali się wraz z opiekunami na Grzybobranie. Choć za oknami widać jeszcze lato, a do kalendarzowej tuż, tuż, to mimo wszystko sezon zbiorów grzybów już się rozpoczął. Tak więc tuż po pysznym i odżywczym śniadanku o godz. 9:00 rano ruszyliśmy na wyprawę leśną. Tym razem wybraliśmy na nasz punkt docelowy lasy w miejscowości Tanowo.

23 września 2015r. odbyło się uroczyste otwarcie Naszego Domu. Uroczystość otworzył i przywitał gości Pan Dyrektor Ryszard Budzisz. Po oficjalnym przeciągu wstęgi przez Pana Prezydenta Miasta Szczecin Piotra Krzystka oraz Panią Dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Małgorzatę Olejnik zgromadzeni goście oprowadzeni zostali po całym Domu. Podziwiać mogli łazienki, korytarze, sale ogólną, pokój wyciszeni jak i sale rehabilitacyjną.

30 września 2015r. Uczestnicy Dziennego Domu Pomocy Społecznej nr 4 przy ul. Krasińskiego wybrali się na wycieczkę nad morze do Międzywodzia. Była to wycieczka integracyjna, gdyż w spotkaniu uczestniczyli Mieszkańcy Nadodrzańskiego Domu Seniora w Starej Rudnicy, które prowadzi Szczecińskie Stowarzyszenie ,,Złoty Wiek’’ . Dopisała nam pogoda dzięki czemu długo odpoczywaliśmy na plaży, śpiewaliśmy, rozmawialiśmy nawet była gimnastyka z piłka plażowa. Seniorzy nawiązali nowe znajomości i już planują kolejne wspólne spotkanie.

Trzydziestego września obchodziliśmy w Domu Dzień Chłopaka. Na początek Panie odczytały krótkie historię dotyczące naszych ,,Chłopaków’’. Panowie otrzymali symboliczne kotyliony z krótkimi hasłami dotyczącymi ich charakterystyki. Pan Edward Wiśniewski został nazwany ,,najlepszym tancerzem’’, Pan Stanisław Janik podobno jest ,,największym gawędziarzem’’ oraz Pan Jan Tarka najładniej i najgłośniej śpiewa czyli został ,, najlepszym śpiewakiem’’. Po uroczystościach spędziliśmy czas przy kawie i ciastku.

Każdy niezależnie od wieku może być atrakcyjny. Udowadniają to Uczestnicy DDPS przy ul. Krasińskiego w Szczecinie, którzy dbają o swój wygląd. Personel Domu przygotował mały , relaksacyjny kącik gdzie odbywały się ,,zabiegi’’ m.in. manicure, masaże, peeling dłoni. Uczestnicy chwalą sobie takie zabiegi i tak jak do prawdziwego salonu piękności wcześniej zapisują się na wybrane ,,zabiegi’’, a później niecierpliwie ich oczekują.

Do twórczego działania wykorzystaliśmy podczas zajęć kawałek materiału, kolorowe farby a przede wszystkim użyliśmy Naszych dziesięciu palców. Zajęcia odblokowały naszą aktywność jak i rozwinęły pozytywne cechy: wiarę we własne siły i możliwości, śmiałość, a przede wszystkim odwagę w pokonywaniu trudności.

23 września kolejny raz mieliśmy przyjemność gościć w naszym Domu Panią Cecylię Judek. Tym razem prelegentka przyjechała do nas z wykładem na temat „ Polacy w Mandżurii”. Jak zawsze wykład był ciekawy i dostarczył nam wielu ciekawych wiadomości a sama Pani Cecylia niezmiennie o wszystkich wydarzeniach opowiada z wielką pasją i zaangażowaniem

17 września razem z Podopiecznymi wybraliśmy się na pierwsze w tym roku grzybobranie. Pogoda była bardzo przyjemna i słoneczna. Nic nie zapowiadało wielkich zbiorów bo zgodnie z wcześniejszymi informacjami z wykładu na temat grzybów wiedzieliśmy, że aby były grzyby powinno być mokro. Nasz wyjazd jednak się odbył i ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu każdy z nas uzbierał grzybków na kolację czy obiad. Zebrane polny przysporzyły nam wiele radości. Zachwyceni spacerem, piękną pogodą z wielką radością Podopieczni wrócili do Domu na obiad.