Szałowy i Kolorowy Bal Karnawałowo – Walentynkowy w Domu

17 lutego br. o godzinie 16.00 w sali naszej stołówki domowej rozpoczął się dawno oczekiwany przez Mieszkańców Bal Karnawałowo – Walentynkowy. Pięknie udekorowane pomieszczenie zabawowe : ogromne i małe czerwone serca, mieniące się wszystkimi barwami tęczy kotary i ozdoby z pięknych, delikatnych, w odcieniach czerwieni kolorowych materiałów oraz mnóstwo wykonanych w pracowniach terapii zajęciowej, przyciągających wzrok cacuszek dopełniało radosny nastrój panujący wśród Mieszkańców i Gości . Bal rozpoczął się przemówieniem Pana Ryszarda Budzisza, Dyrektora DPS “ Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ulicy Eugeniusza Romera 21-29, który w gorących słowach powitał zebranych i życzył wszystkim najlepszej zabawy. Potem odbył się spektakl – zabawa: ” Randka w ciemno” z udziałem Mieszkańców i pracowników Domu. Jak to zwykle bywa w tego rodzaju grach – swatach było dużo radości i śmiechu. Potem przy stołach, które zapełniono pysznymi daniami rozmawiano o wszystkim co dobre i co pozwala zapomnieć o zimowej plusze, zimnie, problemach ze zdrowiem…Ach, co tu dużo pisać – nastrój nastał wyśmienity i rozgrzał uczestników Balu Karnawałowo – Walentynkowego do czerwoności. A przy okazji: Pan Dyrektor jeszcze przed zabawą zaznaczył, iż każdy, kto chce brać w niej udział powinien mieć przypięty, przywiązany itp. element ozdobny w kolorze czerwonym. Było więc czerwono, że hej. I pięknie było! Gdy zabrzmiały pierwsze takty mechanicznej muzyki na parkiecie królowały przede wszystkim panie. Chociaż panowie także próbowali prowadzić roztańczony korowód. Tak już cały czas atmosfera zabawy pulsowała starymi i nowymi przebojami telewizyjno – radiowo – estradowymi. I jeszcze Panie z GW Sing- Sing odśpiewały satyryczną piosenkę o Domu, jego Kierownictwie, pracownikach i samych Mieszkańcach. A refren jej był następujący: “Emeryci żyją, kompot z viagry piją, z góry spoglądają i świetnie się mają”. To był bal na sto par. No może nie aż tyle, choć wydawało się, iż tańczy tu ogromna rzesza rozbawionych do granic możliwości młodych duchem i sercem osób. Tak było. I my tam byliśmy. I też tańczyliśmy.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *