Wieczór Humoru i Śmiechu w Naszej Kawiarence

29 lutego br. ogłoszono wszem i wobec, że w Kawiarence Domowej rozpoczyna się Wieczór Humoru i Śmiechu. O godzinie 15.00. Punktualnie. Pan Stanisław Czarnowski, który przybrał miano “Duszy Towarzystwa” powiedział pierwszy dowcip, który rozbawił do rozpuku licznie zebraną publiczność. Oczywiście najwięcej przybyło pań. Utworzono komisję oceniająca jakość przedstawianych przez Mieszkańców kawałów, dowcipów, anegdot, limeryków, skeczy, piosenek przaśnych i nieco sprośnych…Przecież wszyscy słuchający, to ludzie dorośli i spragnieni śmiechu. W antraktach Grupa Wokalna Sing – Sing wykonywała radosne piosenki np.. “ Nikt na świecie nie wie, że się kocham w Ewie”, czy też inną ze słowami:” podobasz mi się bardzo jak w zeszycie kleks, podobasz mi się bardzo jak zeszłoroczny śnieg”. -Ale to wszystko śmieszne-mówiono. Treści kawałów nie będziemy przytaczać. No, może: “ile noga stołowa ma stołów?”. Reszta z nich były pieprzne jak potrawy super ostre. “ Nie pieprz Piotrze wieprza pieprzem, bo przepieprzysz wieprza pieprzem”. To cytat z satyrycznego wiersza mistrza pióra. Śmiały się szczerze Panie i śmiali się do ostatniego prawie tchu panowie. A pan Stanisław Czarnowski z gracją, wyrachowanym, dżentelmeńskim czarem prowadził tę znakomitą imprezę, w której główne role odgrywali Mieszkańcy. Oczywiście były nagrody. Komisja przyznała je po dogrywkach: Pani Alicji Czurabie, Pani Zofii Wieczystej i Pani Danucie Krawczyk. I wspaniale i z przymrużeniem oka nagrodzeni przyjęli: wczasy na Riwierze, śródziemnomorskie wojaże i przyznanie prawa do mycia i oglądania jednego ze świetnie prezentujących się samochodów stojących na parkingu. W rzeczywistości zwycięzcy zostali zaproszeni na pyszną kawę i smakowite ciastko do Kawiarenki Naszej Ukochanej. Takie spotkania jak Wieczór Humoru i Śmiechu,to wspaniała zabawa i możliwość wzajemnego jeszcze mocniejszego polubienia się wzajemnego. A poza tym: śmiech to zdrowie. I my tam się śmialiśmy.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *