
Wraz z Jego najbliższą rodziną odśpiewaliśmy hucznie „Sto lat (…)”, a później wręczyliśmy bukiet kwiatów i urodzinowy upominek.
Pan Franciszek – nasz Jubilat , nie zapomniał zdradzić nam swojej „tajemnicy długowieczności” – za co jesteśmy mu bardzo wdzięczniJ.
Po filiżance kawy i kawałku torta można było się trochę poruszać i wspólnie poskakać na „parkiecie” przy wesołej muzyce! Pierwszy taniec należał do Pana Franciszka.



Patrząc na sprawność ruchową, życiową werwę i optymizm Pana Fudali naprawdę – jest czego mu pozazdrościć!


Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i ..200 lat w zdrowiu Panie Franciszku!