Kategorie
Aktualności

W Naszym Domu koncert z cyklu „ Spotkanie z akordeonem” z udziałem artystów- muzyków, uczniów Pana Bogdana Górnika – akordeonisty, pedagoga i artysty

8 lutego bieżącego roku w Domowej Jadalni odbył się koncert uczniów Pana Bogdana Górnika z Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia w Szczecinie  i Zespołu Szkół  Muzycznych. Wystąpili akordeoniści: Andrzej Pszeniczka (16 lat) i Aleksandra Duda ( 11 lat). Trzeba przyznać, że świetna gra obojga wykonawców, wirtuozerska technika, piękne brzmienie instrumentów zrobiły na słuchaczach – Mieszkańcach Naszego Domu – wielkie wrażenie. Uczniowie wykonali bardzo zróżnicowany repertuar od muzyki barokowej  poprzez klasycyzm, romantyzm po muzykę współczesną. Przy okazji trochę encyklopedycznych informacji o instrumencie muzycznym, na którym uczniowie Pana Bogdana Górnika popisywali się swoimi  wirtuozerskimi umiejętnościami. Akordeon  zaliczany do grupy aerofonów bądź idiofonów dętych. Jest rodzajem harmonii, opartym na stroikach przelotowych. Prąd powietrza wytworzony przez ręcznie poruszany miech, wprawiając w drganie stroik wywołuje dźwięk. Początkowo działał przy użyciu miechów nożnych, które z czasem zostały zastąpione przez miech ręczny. Instrument ten z prawej strony ma klawiaturę klawiszową (lub guziki w przypadku akordeonu guzikowego), a z lewej guziki (dźwięki basowe, akordy oraz – choć nie zawsze – manuał melodyczny zwany barytonem). Niektórzy instrumentoznawcy umieszczają akordeon w grupie idiofonów, jednak twierdzenie to jest kontrowersyjne, gdyż idiofony same w sobie są źródłem dźwięku, zaś w akordeonie stroiki wprawiane są w drgania poprzez słup powietrza – tak, jak w przypadku aerofonów. Przyporządkowanie akordeonu do idiofonów wynika natomiast z uznania za źródło dźwięku samych stroików, a nie przepływającego przez nie powietrza. Uff! Nie jest to wszystko takie proste. Tym bardziej  trzeba docenić  akordeonistów,  którzy nie tylko doskonale znają  historię, budowę i zasady działania instrumentu muzycznego, to jeszcze perfekcyjnie na nim grają. A grając znajdują się w niezwykłym stanie wykonawczego uniesienia. Spójrzmy na zdjęcia.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *