Kategorie
Aktualności

Pan Wojciech Macios, pszczelarz, gościem Mieszkańców w Naszym Domu. Wykład o życiu pszczół zainteresował nas wszystkich. W modzie jest teraz rozmawianie o pszczołach, nektarze, pyłku , zapylaniu i spadziowym miodzie

Bartnictwo – dawna forma pszczelarstwa leśnego, polegająca na chowie pszczół (głównie pszczół leśnych, tzw. "borówek") w specjalnie w tym celu wydrążonych dziuplach drzew, czyli barciach. Szczytowy rozwój tej profesji przypada w Polsce na wiek XVI i XVII, zanikła w wieku XIX. Zbieraniem miodu zajmowali się bartnicy, zwani również bartodziejami. Był to zawód dziedziczny. W Polsce piastowskiej jedynie bartodzieje mieli przywilej dostarczania miodu na dwór książęcy. Posiadali własne cechy, regulujące zwyczaje, rozsądzające spory. Barcie lokowano przeważnie na dębach i sosnach, rzadziej grabach, bukach czy lipach. Barcie wykonywano w miejscach, gdzie pień osiągał metr średnicy lub więcej. Najwięcej barci dziano w sosnach, które musiały rosnąć ok. 120 lat, aby osiągnąć odpowiedni do tego rozmiar. Bartnicy wspinali się do barci przy pomocy powrozów, tzw. leziw, później drabin. Przed wyjęciem plastrów miodu pszczoły podkurzano przy użyciu fajek bartniczych, naczyń dymnych czy pochodni. Praca bartnika różniła się od pracy pszczelarza, wysoko ustawiona barć jest naturalnym miejscem dla pszczół i bartnik nie musiał troszczyć się o to, by pszczoły nie uciekły. Pszczelarstwo  to rzemiosło  zajmujące się hodowlą pszczół. Wywodzi  się od bartnictwa. Odmiennym pojęciem jest pszczelnictwo, czyli nauka o pszczelarstwie.

Pszczoły utrzymywane są w ulach. Zbiór uli nazywany jest pasieką. W zależności od stosowanej gospodarki pasiecznej rozróżnia się pasieki stacjonarne i pasieki wędrowne. Pasieki wędrowne są przewożone w okresie wiosennym i letnim w miejsca zbierania pożytku i są jednym z podstawowych sposobów zapylania dużych upraw takich roślin jak rzepak czy gryka. Produkują miód także ze spadzi (iglastej, liściastej). Hodowla pszczół jest zajęciem wymagającym całorocznego nakładu pracy. Pszczoły są stworzeniami społecznymi. Żyją w rodzinie pszczelej tworząc jeden super-organizm. Bez współpracy i wzajemnej troski o siebie i królową – matkę, poszczególne pszczoły są zdane na pewną śmierć. Im lepsza będzie kondycja pszczół, tym rodzina pszczela ma większe szanse na przeżycie do wiosny. Bez ingerencji pszczelarza pszczoły dzisiaj byłyby w bardzo ciężkiej sytuacji. Miliony lat przeżyły jednak bez ludzkiej pomocy. 18 kwietnia  br. gościliśmy w Naszym Domu Pana Wojciecha  Maciosa, doświadczonego pszczelarza,  który wszystko wie  o teorii  i praktyce  wspólnego bytowania człowieka ze społecznościami  pszczelimi.  Powitał Go Pan Ryszard Budzisz, Dyrektor Naszego Domu. Nasz Gość przyniósł ze sobą oryginalny strój ochronny niezwykle przydatny w pasiece, mimo to, że wielu doświadczonych pszczelarzy  pracuje bez zabezpieczeń. Pan Macios  przedstawił zebranym  historię  bartnictwa i pszczelarstwa w Polsce, zachowania typowe dla pszczelich rodzin oraz co istotne i niezwykle frapujące – zdrowotne produkty pochodzące z pasiek. Monolog pszczelarza, niezwykle interesujący, tak jak dzielenie się informacjami o swojej pasji  przez pasjonata, mógłby trwać  dzień i noc.  Ciąg dalszy relacji ze spotkania z pszczelarzem , Panem Wojciechem Maciosem przedstawiamy na załączonych zdjęciach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *