Dnia 02.10.15r. w Domu Pomocy Społecznej DKiPZS przy ul. Romera 21/29 w Szczecinie, miało miejsce niezwykłe wydarzenie, odbył się tam mianowicie spektakl zatytułowany ,,CukinodoCuki”, w którym uczestniczyli jako widownia wzięli Podopieczni Dziennego Domu Pomocy Społecznej Nr 2 przy ul. Łukasiewicza.. CukinodoCuki, co znaczy owo słowo nikt nie jest w stanie dociec, pada ono jednakże w spektaklu w końcowej piosence, która brzmiała następująco: ,,Gdy się serce z sercem połączy, już jest jedno serce nie dwa, jak powiedział pewien Japończyk, Cukinodo, Cukinoda”. Można więc przyjąć, choć ryzykowna teza, że w języku japońskim słowo to oznacza miłość. Tak więc, sprawa tytułu według naszych Seniorów została rozstrzygnięta. Cały spektakl składał się z prologu i czterech scen, praktycznie nie powiązanych ze sobą.
Jedna kwestia łączyła sceny, a mianowicie przysłowiowa ,,miłość”. Spektakl ,,CukinodoCuki” przygotował i wyreżyserował Pan Lech Galicki, założyciel Teatru ,,Empatia”. Jak przyznali sami aktorzy, czyli Mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej przy ul. Romera, próby do przedstawienia trwały kilka miesięcy. Efekt natomiast ciężkiej pracy aktorów i reżysera był olsniewająco-zniewalająco-zdumiewający. Z pośród Mieszkańców Domu Pomocy Społecznej na scenie wystąpiły trzy Panie, a mianowicie: Pani Alicja Czuraba – jako niezapomniana, stęskniona Laura, Pani Henryka Szafranek – kobieta z parówkami, a także głucha jak pień matka Ptysi, oraz Pani Magdalena Wołoszczuk – jako Ptysia o cienkim głosie, a także jako zimnoręka baronowa. Oczywiście sam Maestro Lech Galicki także wystąpił na scenie wcielając się w role amantów. Warto dodać, że w sztuce udział wzięli także pracownicy Domu Pomocy Społecznej, wspierając doskonałą grupę aktorów. Absolutnie niedościgniona w roli Kaśki o Krzywych Nogach Magdalena Niżniowska, która nie tylko odtańczyła swój taniec na krzywych nóżkach wzbudzając sympatię i radość widowni, ale też pięknie omówiła sprawę durszlaka i żelazka. Dorota Rekść, która odegrała rolę asystentki profesora, jak również z gracją i elegancją przedstawiała widowni omawiany sprzęt gospodarstwa domowego. Należy również dodać, że pełniła tez bardzo ważną funkcję kurtynowej. Katarzyna Duda zaś, zagrała niezwykle istotną i odważną dla całego spektaklu rolę drzewa Jawora, a także recytowała tekst o tak zwanych Szelkach. Z kolei Przemysław Kuduk, genialnie wypadł w roli Filona, przezabawnie również odegrał rolę siłacza, a na koniec wystąpił w niezwykle pomysłowej roli jako profesor omawiający budowę i działanie maszynki do mielenia mięsa. Na koniec należy wspomnieć o niezwykle ważnej roli jaką dla spektaklu odegrała Helena Sawczyszyn, która odpowiadała za stroje aktorów oraz scenografię. Trzeba przyznać, że wywiązała się ze swojej roli pierwszorzędnie. Scena i charakteryzacja aktorów była genialna! Widownia z zachwytem oglądała spektakl, podziwiając jednocześnie trud włożonej pracy aktorów. A więc podsumowując dzisiejszą premierę, Brawo, Brawo, Brawo! Trzymamy kciuki za dalsze występy i życzymy kolejnych niezwykłych sukcesów aktorskich!
