Nasz Gość w Domu: Pani Redaktor Joanna Pieciukiewicz, dziennikarka i reżyserka telewizyjna, autorka wielu nagrodzonych filmów, m.in. Honor Generała. Tematyka spotkania niezwykle ciekawa. Film i muzyka. Generał Stanisław F.Sosabowski i Tekla Bądarzewska

Joanna Pieciukiewicz – autorka filmu „Honor generała” i wielu innych znakomitych produkcji telewizyjnych, docenionych na całym świecie, nagrodzonych i wielce przez widzów i krytyków chwalonych, jest absolwentką Uniwersytetu Szczecińskiego, Wydziału Filologii Germańskiej (1993 rok).  Zaczynała od pracy reportera w programie informacyjnym, pracowała jako wydawca tego programu by później zająć się realizacją reportaży i programów społecznych, pisaniem scenariuszy programów edukacyjnych i realizacją dokumentu historycznego. Nasz Gość rozpoczął spotkanie z licznie przybyłymi Mieszkańcami Domu od przypomnienia życiorysu generała Stanisława Franciszka Sosabowskiego, bohatera filmu „Honor Generała”, ponieważ nie wszyscy widzieli wyświetlany niedawno u nas ten poruszający obraz, o którym pisano na tej stronie internetowej. Pani Maria Magdalena Wołoszczuk, dziennikarka – aplikant z gazety społeczności DPS” Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” ŻYCIE na Romera  tak opisała ten fragment spotkania i wnioski z niego płynące.

„ Dzięki uporowi i znakomitej pracy dziennikarskiej redaktor Joanny Pieciukiewicz generał Sosabowski został wydobyty z niepamięci rodaków, w Polsce – ustanowiono  przez Senat RP  wrzesień tego roku miesiącem jego imienia, w Szczecinie – ulica nosi jego nazwisko a Gimnazjum nr 27 im. Gen. Stanisława F. Sosabowskiego w Szczecinie otrzymało sztandar polskiego bohatera z okresu II wojny światowej. Jest sztandar mozolnie haftowany, jest także szkolny marsz Sosabowskiego* W locie szumią spadochrony*. Wszyscy z zapartym tchem słuchali słownego aneksu Pani Joanny Pieciukiewicz do wszystkiego co zdarzyło się w ostatnim czasie po zrealizowaniu przez nią filmu * Honor generała* .” Następnie nasz Gość rozpoczął swą opowieść o znakomitej i tajemniczej polskiej kompozytorce z XIX wieku – Tekli Bądarzewskiej. Tylko niektórym osobom z nazwiskiem Bądarzewskiej  może kojarzyć się tytuł „Modlitwa dziewicy”. Utwór ten stał się światowym przebojem, zwłaszcza odkąd w XIX wieku nuty dołączono jako dodatek do francuskiego pisma „Revue et Gazette Musicale”. Krytyka niezbyt przychylnie oceniła ten utwór, ale nie zaszkodziło to jego popularności, choć dołączyła do niej i zła sława. Czechow wymienia „Modlitwę dziewicy” w sztuce „Trzy siostry”: Irina cieszy się, że wyjeżdża i nie będzie już jej słuchać. W „Rozkwicie i upadku miasta Mahagonny” Brechta i Weilla, w hotelowym barze gra ją pianista, a jeden z gości wykrzykuje: „Oto wieczna sztuka!”. Z drugiej strony wciąż pojawia się w składankach muzyki romantycznej: popularna firma Naxos nadała tytuł „The Maiden’s Prayer” (z podtytułem „Kartki z albumu babuni”) płycie, na której znajduje się też muzyka Beethovena, Dvořáka czy Saint–Saënsa;  na kolejnej składance tej firmy zatytułowanej „The Polish Heart” towarzyszą „Modlitwie” utwory Chopina, czy Szymanowskiego. Inna firma włączyła ją do albumu z muzyką relaksacyjną (Debussy, Grieg, Mozart, Vivaldi…). W ilu pojawiła się reklamach i filmach, trudno zliczyć. Instrumentowano ją na fisharmonię, cytrę, mandolinę, wiolonczelę, trąbkę, gitarę, a nawet orkiestrę. W XIX w. grywano ją nie tylko na salonach europejskich, ale i w amerykańskiej Wirginii przed wojną secesyjną. Podbiła Japonię. Na YouTube liczba odsłon filmików z „Modlitwą dziewicy” z napisem po japońsku w tytule sięga setek tysięcy. Na dworcu w Tokio znajomy motyw sygnalizuje odjazd pociągu szybkiej kolei  Shinkansen.  Jej nazwiskiem 20 lat temu został nazwany nawet krater na Wenus (z inicjatywy Międzynarodowej Unii Astronomicznej).  W Polsce wciąż o jej twórczości wie zaledwie kilka osób, a Ministerstwo Kultury odmówiło wsparcia projektowi filmu dokumentalnego na jej temat. Choć wcześniej audycja jej poświęcona, zrealizowana w Radiu Lublin, zdobyła Prix Italia. A życie Bądarzewskiej do dziś jest tajemnicą. W zeszłym roku minęło 150 lat od jej śmierci oraz 140 lat od pierwszego wydania „Modlitwy”. Wiadomo, że była córką policjanta z Mławy, który po awansie przeprowadził się z rodziną do stolicy; że wyszła za mąż za Jana Baranowskiego i miała z nim co najmniej troje dzieci (zachowały się metryki trojga, ale w nekrologu mowa jest, że żegna ją „mąż wraz z pięciorgiem dzieci i rodzeństwem”). Nie wiadomo, dlaczego zmarła mając zaledwie 32 lata. Nie zachował się jej wizerunek, chyba że jest nim postać damska na jej nagrobku na Powązkach, trzymająca wiadome nuty. Redaktor Joanna Pieciukiewicz o Tekli Bądarzewskiej dowiedziała się z reportażu radiowego „ Modlitwa zapomnianych” autorstwa Katarzyny Michalak z Radia Lublin, nagrodzonego Prix Italia. Pragnie zrealizować film dokumentalny „ Gdzie jesteś Teklo? ”. Może mimo konieczności wręcz walki o środki na zrealizowanie obrazu, powstanie także film fabularny. Tekla Bądarzewska, jej utwory, a przede wszystkim „ Modlitwa dziewicy” oraz tajemnice życia kompozytorki aż proszą o taką ekranizację. Mieszkańcy Naszego Domu  z wypiekami na twarzach wysłuchali  powyższej historii. Może naszą Kawiarenkę nazwiemy Cafe Tekla? Póki co Pan Ryszard Budzisz, Dyrektor Domu podziękował Pani Redaktor Joannie Pieciukiewicz za wspaniałe spotkanie, wręczył upominek i dyplom dziękczynny, a także zaproponował dalszą współpracę, która przyniesie zapewne wspaniałe efekty. Spodziewamy się… Poczekajmy, zobaczymy co przyniesie przyszłość. Z generałem Stanisławem F. Sosabowskim i Teklą Bądarzewską na czele.
 
Wykorzystano wątki z Polityka-kultura
 
 
0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *