W kalendarzu świąt nietypowych 13.10.2017r. to Dzień Pomyślności Szarych Myszek. Z okazji tego właśnie dnia i aby odczarować złą aurę piątku 13-tego zorganizowałyśmy dla płci pięknej mieszkającej w Domu Pomocy Społecznej Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej kolorowe, paznokciowe szaleństwo.
„Idzie lasem Pani Jesień, jarzębinę w koszu niesie, daj korali nam troszeczkę, nawleczemy na niteczkę…”. W myśl słów bardzo popularnej piosenki o jesieni, Mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej Domu Kombatanta I Pioniera Ziemi Szczecińskiej postanowili zatrzymać piękno jesieni na dłuższą chwilę.
Na jesienne słoty i niepogodę, po prostu na poprawę nastroju trzeba znaleźć sobie sposób, a każdy jest dobry aby na świat patrzeć sercem i nie kierować się złymi emocjami. My żeby nie jeść niepotrzebnie czekolady, na poprawę humoru pojechaliśmy do Szczecińskiego klubu „Słowianin”, w którym 10.10.2017r. o godz.12:00 odbywał się koncert zespołu „Dwa Plus Dziesięć”.
Wszędzie fit-, bio-, eco-. Zdrowo, zdrowo i jeszcze raz zdrowo. Z telewizji, gazet, reklam napływają obrazy pięknych, szczupłych ludzi, o nieskazitelnej cerze, długich, gęstych włosach, mocnych jak tytan paznokciach oraz zawsze dziwnie równych i jednolicie białych zębach. Niby to zdrowie, ale czy tak naprawdę jest?
Puchate kuleczki, małe łapki i te wielkie ufne oczy, w których czasem widać ich duszę. Koty i psy to nasi przyjaciele od zarania dziejów. To my je udomowiliśmy i przywiązaliśmy do siebie. Czasem jesteśmy dla nich całym światem ale czasem to one są …poza nim. Bez domu i jedzenia, nie raz zranione i zmęczone tułają się po ulicach naszego miasta. Bywa że zjedzą coś przy śmietniku, a jeśli szczęście im dopisze znajdą kogoś dobrego, kto przygarnie je pod swój dach i otoczy taką miłością i szacunkiem na jaki zasługują ,… a czasem, no cóż, szara rzeczywistość – mieszkają z innymi zwierzętami w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Wojska Polskiego 247.
Spadają z wiatrem, wprost pod nogi… czerwone, żółte i brązowe, trochę suche, trochę zniszczone – jesienne liście. A wraz z nimi żołędzie i brązowe, błyszczące kasztany, twarde orzechy oraz czerwone jarzębinowe korale. Dary jesieni – mają w sobie jakąś tajemną moc, która przyciąga nas do ziemi. Niczym zachłanne małe dzieci zbieramy jesienne owoce i wkładamy do koszyka lub torby a później w domowym zaciszu napawamy oczy radosnymi, ciepłymi kolorami. Jesień – czasem złota i piękna, ciepła i pachnąca – Nasza Polska, czasem mokra, chłodna i ponura, jakaś taka obca. Jednak…. zawsze urokliwa.
Dzisiaj zamiast gimnastyki nasza rehabilitantka zabrała nas na spacer do znanej każdemu Różanki. Mimo późnej pory , bo to już końcówka września, udało nam się pooglądać róże. Jednak najważniejsze dla nas był czas spędzony ze sobą w tak malowniczym miejscu.
Na zakończenie lata zorganizowaliśmy grilla. Zaprosiliśmy do nas kolegów i koleżanki z innych domów, by oni także razem z nami żegnali lato. Przygrywał nam do tańca na saksofonie Pan Jan Pałac. Mieliśmy pełny dzień wrażeń i niespodzianek. A jedzenie jak zawsze było wyśmienite. Czekamy z niecierpliwością by w następnym roku powitać lato tak samo hucznie jak je żegnaliśmy.
Jak co roku w sierpniu organizowany jest wyjazd nad morze. W tym roku także nie mogło nas zabraknąć. Mogliśmy porozmawiać z koleżankami i kolegami z innych Domów, z którymi się dawno nie widzieliśmy i przy okazji pooddychać świeżym powietrzem. Pogoda nam dopisała, niektórzy nawet się kąpali, choć woda była zimna. Wyjazd jak zawsze był dla nas przyjemny i bardzo atrakcyjny.
By nasi podopieczni mogli się zrelaksować, zorganizowaliśmy u siebie domowe SPA. Maseczki, peeling dłoni i twarzy zabrał nas do świata kosmetycznego, gdzie podopieczni mogli poczuć się wyjątkowo. Mogli na własnej skórze zobaczyć jak przyjemnie jest się czasami zatrzymać, zrelaksować i odmłodzić. Nawet Panowie dali się namówić, i wzięli czynny udział w naszym SPA.