Dom Pomocy Społecznej w Brzezinach, w Gminie Drawno, funkcjonuje jako jednostka samorządu terytorialnego Starostwa Powiatowego w Choszcznie. Zakres jego działalności, to pomoc społeczna. Ów DPS jest placówką całodobowej opieki dla ponad stu osób dorosłych (kobiety) niepełnosprawnych intelektualnie. Świadczy usługi bytowe, opiekuńcze wspomagające i edukacyjne. Dom Pomocy Społecznej w Brzezinach mieści się w odrestaurowanym z wielką pieczołowitością pałacu, który został wzniesiony przez rodzinę von Wedel w drugiej połowie XVIII wieku. Dyrektor DPS, Pani Teresa Mądzielewska współpracując z wieloma mocno zaangażowanymi w problematykę pomocy społecznej osobami stworzyła swym podopiecznym warunki godnego bytowania. W dniu 25 czerwca 2014 r. miała miejsce ważna uroczystość. Dom Pomocy Społecznej obchodził pięćdziesięciolecie powstania. I właśnie przede wszystkim z tego powodu delegacja Naszego Domu w następującym składzie osobowym: Pani Krystyna Kałucka – Zastępca Dyrektora DPS”DKiPZS’ ( na czele), Pani Barbara Pogorzelska, Pani Bronisława Witkowska, Pani Jadwiga Mangold, Pan Mariusz Kulikowski oraz Pani Madzia Niżniowska ( superopiekunka). Przy okazji Gospodarze zorganizowali „XII Brzezińskie Lato”, które zostało wspomożone w rozmaitych formach przez bardzo wielu sponsorów, a jak się dowiedzieliśmy – ze szczególnym udziałem Stowarzyszenia Lokalna Grupa Rybacka „Partnerstwo Jezior”, które partycypowało w zakupie upominków. Piękny wystrój placu przed budynkiem DPS podkreślał szczególny charakter tej imprezy. Goście byli zauroczeni świetną organizacją i wykazaniem przez Gospodarzy należytej dbałości o każdą przybyłą na uroczystość osobę. Nie brakowało słodkich i innego rodzaju niespodzianek: wata cukrowa, dziwne postaci na szczudłach i artyści, także z Domu Kultury w Choszcznie, oraz inne atrakcje. Na imprezę zaproszono podopiecznych z innych ośrodków o podobnym charakterze. Zdecydowanie liczną grupę stanowiły rodziny podopiecznych DPS. Wspólna zabawa stworzyła szczególną atmosferę wśród osób niepełnosprawnych i Gości. W bogatym programie artystycznym m.in. wystąpili: zespoły „Radęcianki” i „Brzezinki”, zespół muzyczny „Silver” i dziecięce zespoły taneczne. Dodatkową atrakcją były motocykle: Harleye i pokazy Straży Pożarnej. W imprezie uczestniczyli dostojni goście: Wicewojewoda Zachodniopomorski, Starosta Choszczeński i Burmistrz Drawna. Z Domu Pomocy Społecznej w Brzezinach wracaliśmy radośni i usatysfakcjonowani myśląc z nostalgią o Naszym Domu przy Romera.
Kategoria: Aktualności

Mieszkańcy i pracownicy Naszego Domu ( odpowiednio: Chór „ Srebrna Młodość” i Zespół Piosenkarskich Przodowników Pracy „Ad Hoc” zapragnęli wyznaczyć sobie ważny i trudny pod względem artystycznym, wykonawczym, interpretacyjnym, a także kondycyjnym cel: przygotowanie Koncertu „ Jak za dawnych lat” obejmującym dwadzieścia ( sic) piosenek, wielkich, ponadczasowych przebojów pochodzących z polskich filmów zrealizowanych w okresie tzw. Międzywojnia. Wyzwanie to niezwykle, ważkie i nietuzinkowe. W skład Chóru „ Srebrna Młodość” wchodzą Panie: Anna Karasińska, Alicja Czuraba, Henryka Szafranek, Irena Lewińska, Maria Magdalena Wołoszczuk , Danuta Krawczyk oraz Pan Witold Czarnecki. Zespół Piosenkarskich Piosenkarskich Przodowników Pracy ”Ad Hoc” tworzą Panie: Sylwia Solarz, Helena Podlewska, Katarzyna Duda, Dorota Rekść, Jagoda Kabat, Joanna Milewska i Pan Przemek Kuduk. Akompaniuje i moderuje instruktor ds. kulturalno – oświatowych. Na początku były intensywne próby panelowe: analiza tekstów, szlifowanie linii melodycznej, szkolenie interpretacyjne, potem wspólna próba generalna i na końcu w dniu 18 czerwca 2014 roku pięknie wykonany w Jadalni Naszego Domu, czyli w DPS „ Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ulicy Eugeniusza Romera – Koncert” Jak za dawnych lat”. Widownia bardzo liczna i krytyczna przyjęła ten występ wielce zyczliwie. Słowo wprowadzające wygłosiła Pani Katarzyna Kałucka, zastępca Dyrektora Naszego Domu. Potem” grubo” ponadgodzinne śpiewanie takich standardów jak: Chryzantemy złociste, Jesienne Róże, To ostatnia niedziela, Młodym być, Zagubione serce, Ada to nie wypada, Zimny Drań, Umówiłem się z nią na dziewiątą i wiele, wiele innych. Wykonano je bardzo profesjonalnie, z nadzwyczajnym szarmem i pietyzmem. Były duże brawa. I tu anegdota. Na zakończenie koncertu zdążył powrócić z ważnego spotkania urzędowego Pan Ryszard Budzisz, Dyrektor Naszego Domu, który wysłuchał specjalnie powtórzonych dla Niego piosenek m.in. Ach jak przyjemnie i wyraził swoją aprobatę dla wykonawców, ich pracy i jakości wykonania wielkich przebojów. Teraz połączone zespoły czeka występ w szczecińskiej Różance z okazji Dnia Pioniera, a w przyszłości nowe koncerty tematyczne nawiązujące do okresów: powojennego, lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych ubiegłego wieku itd. w polskiej piosence. Mimo, że zawieszamy sobie poprzeczkę coraz wyżej – podołamy. Na koniec: garść informacji historyczno – personalnych dotyczących piosenek z okresu międzywojnia. Któż z nas nie zna duetu „Nie kochać w taką noc” śpiewanego w filmie „Ada! To nie wypada!” przez Lodę Niemirzankę i Aleksandra Żabczyńskiego, niezapomnianego przeboju Hanki Ordonówny „Miłość ci wszystko wybaczy”, szlagierów Zuli Pogorzelskiej „Ja się boję sama spać” i pierwszego w Polsce „Charlestona”, „Umówiłem się z nią na dziewiątą” z filmu „Piętro wyżej” w wykonaniu największego amanta polskiego przedwojennego kina – Eugeniusza Bodo, czy przepięknych klasycznych tang, jak „To ostatnia niedziela” i „Piosenka przypomni ci” w stylowych interpretacjach Mieczysława Fogga? Niezwykle wysoki poziom literacki, mistrzostwo muzyczne i niezapomniane kreacje filmowe wykonawców tych utworów, uczyniły je nieśmiertelnymi, dzięki czemu bawią i wzruszają po dziś dzień. Lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku były dla polskiej piosenki okresem wielkiego entuzjazmu, spowodowanego przede wszystkim odzyskaniem niepodległości. W kwietniu 1919 roku otworzyła swe podwoje „Qui Pro Quo”, najciekawsza rewiowa scena międzywojennej Warszawy. To na niej występował legendarny amant Eugeniusz Bodo, sławne kabaretowe diwy Hanka Ordonówna, Mira Zimińska, Zula Pogorzelska, gwiazdy operetki i filmu Tola Mankiewiczówna, Stanisława Nowicka. To na tej scenie, i wkrótce na wielu innych, śpiewano największe przeboje tamtych lat – przeboje niezrównanych mistrzów pióra Mariana Hemara i Andrzeja Własta – autorów większości polskich tekstów światowych szlagierów. Ogarnięta światową modą na jazz, zauroczona synkopami była nie tylko wielka broadwayowska piątka – Berlin, Porter, Gershwin, Kern, Rodgers, lecz także kompozytorzy niemieccy i francuscy. Nawet czołowy radziecki kompozytor Izaak Dunajewski uległ jej czarowi. Dzięki niej także piosenki Henryka Warsa, Jerzego Petersburskiego, Bronisława Kapera oraz braci Henryka i Artura Goldów nabierały światowego smaku. Ich twórczość znali i podziwiali melomani w wielu krajach, rozsławiały ją płyty, utrwalały wydawnictwa nutowe i wielkie filmowe role gwiazd dwudziestolecia międzywojennego.
Moryń znajduje się w południowo-zachodniej części województwa zachodniopomorskiego, w powiecie gryfińskim. Położony nad jeziorem Mokrzycko. Cała gmina Moryń leży w otulinie Cedyńskiego Parku Krajobrazowego, a duża jej część należy do samego parku. Dom Pomocy Społecznej w Moryniu prowadzony jest przez Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego. DPS w Moryniu przeznaczono dla 120 mieszkańców dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie. Dyrektorem Domu jest siostra Małgorzata Kałdowska. 12 czerwca 2014 roku reprezentujący DPS” Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” mieszczący się przy ulicy Eugeniusza Romera 21 – 29 Zespół Bigbitowy Dum – Dum w okazjonalnie rozszerzonym składzie: Maria M. Wołoszczuk, Alicja Czuraba, Henryka Szafranek, Witold Czarnecki, Danuta Krawczyk i opiekun/akompaniator – instruktor k-o, udał się na Festiwal „ Kwiatowa Twórczość”, aby przedstawić następujące piosenki: „ Chryzantemy złociste”, „Jesienne róże” i „ Obladioblada” – w oryginalnej kwiecisto – mocnouderzeniowej aranżacji. Publiczność nagrodziła występ naszego zespołu rzęsistymi oklaskami. Oprócz konkursu śpiewaczego gospodarze zorganizowali wiele dodatkowych konkursów, których wspólnym mianownikiem były oczywiście – kwiaty i to co z nimi można skojarzyć. Współzawodniczono więc w wykonywaniu najpiękniejszych ikeban w korytkach, sadzono, wykopywano, zakopywano, rzucano i celowano. I wręczano nagrody. Nasi reprezentanci otrzymali wspaniałą, wielką, zieloną konewkę oraz dyplom. Po stresie festiwalowym – tańczono i relaksowano się wielce. W festiwalu wzięło udział około 200 osób: zaproszeni goście –Pan Wojciech Konarski – Starosta Gryfiński, Pani Gabriela Kotowicz – Przewodnicząca Rady Powiatu, Pan Henryk Kaczmar Wiceprzewodniczący Rady Powiatu, Pani Marianna Kołodziej– Nowicka Dyrektor PCPR oraz przedstawiciele miasta, gminy. Łącznie na scenie w Moryniu wystąpiło czternaście zespołów. Do Naszego Domu wracaliśmy, z Panem Dyrektorem, Ryszardem Budziszem na czele, w pachnących sukcesem i radością nieskrępowanego śpiewania nastrojach. Obladioblada – dobra nasza.

Nasz Dom odwiedziła grupa uczniów XI Liceum Ogólnokształcącego. Zespół Szkół Ogólnokształcących Nr 4 przy ulicy Eugeniusza Romera 2 w Szczecinie tworzą: Gimnazjum Nr 14 oraz wspomniane już XI Liceum Ogólnokształcące. Dowiedzieliśmy się, iż w ostatnich latach nastąpił dynamiczny rozwój szkoły, którego konsekwencją jest bogata i interesująca oferta edukacyjna, która przekłada się na stale rosnące wyniki i sukcesy uczniów tej placówki. Wizyta młodzieży w Naszym Domu z założenia była niekonwencjonalna i niezmiernie interesująca, postanowiliśmy więc poprosić Gości, aby zechcieli sami ją opisać na naszej stronie Internetowej ( co stanowi precedens w sposobie pozyskiwania przez nas informacji i redagowania tekstów). Oto tekst napisany, współredagowany z uczniami XI Liceum Ogólnokształcącego ( nasze drobne, niezbędne korekty nie zmieniły sensu i stylu sprawozdania) i przekazany nam przez Pania Klaudię Sobas (uczennicę):” 27 maja 2014 roku uczniowie klasy II LA o profilu prawno-psychologicznym z XI Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie odwiedzili DPS” Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” mieszczący się przy ulicy Romera 21 – 29. Wszyscy oni biorą udział w konkursie Akademia Nowoczesnego Patriotyzmu organizowanym przez Klub Jagielloński. Jego ostatnim etapem był projekt społeczny, dzięki któremu polepszyć ma się życie społeczeństwa w danej miejscowości. Uczniowie bardzo pragnęli i doprowadzili do spotkania dwóch pokoleń i wspólnymi siłami stworzyli coś wspaniałego, czemu towarzyszyła miła atmosfera i podejmowali wszelakiego rodzaju działania aby w młodych osobach szerzył się patriotyzm, ( przynajmniej jego zalążek) – dlatego właśnie pojawili się w tym miejscu (społeczność Kombatantów i Pionierów).. Pokazali, że wiek człowieka lub duża w nim różnica to tylko liczba oraz w sposób sensowny i kreatywny spędzili czas z osobami starszymi. Mieszkańcy domu brali udział w zawodach, tj. bule, siatkówka – dość nietypowa, ponieważ na siedząco, rzutki, rzucanie do celu. Wszyscy byli bardzo chętni do wspólnej zabawy. Był także poczęstunek: ciastka, owoce, lemoniada. Uczniowie czytali mieszkańcom gazety, rozwiązywali z nimi krzyżówki i długo rozmawiali. Niektórzy Mieszkańcy dzielili się z wychowankami Liceum swoimi wspomnieniami. Jedna z uczennic zaśpiewała kilka pięknych piosenek, a inni przedstawiciele szkoły wypowiedzieli się na temat tego, jaka jest, czy też powinna być Polska ich marzeń. Uśmiech i podziękowania osób, z którymi młodzi ludzie spędzili kilka godzin znaczył dla nich bardzo dużo. PS. Aby wspomóc uczniów XI LO w Szczecinie w konkursie należy wejść na stronę www.anp.kj.org.pl, tam kliknąć w zakładkę: Ranking 2014 i odnaleźć XI Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr 4 w Szczecinie. Następnie oddzielnie zagłosować na tekst, zdjęcie oraz film, który jest relacją z opisanego wydarzenia”. Dziękujemy i zapraszamy uczniów XI Liceum Ogólnokształcącego do ponownej wizyty w Naszym Domu.

Wystarczy, że pani „doktor” Moli przekroczy próg Domu Pomocy Społecznej „Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” mieszczący się przy ulicy Eugeniusza Romera 21 – 29 w Szczecinie i głęboko spojrzy w oczy pierwszemu napotkanemu mieszkańcowi: seniorce lub seniorowi, a na dodatek z wyrozumiałością pozwoli się pogłaskać – efekt jest natychmiastowy: pozytywny, kojący, wywołujący radość i zwiększenie optymizmu u osoby leczonej „dogoterapeutycznie”. Wiadomo, że dotyk jest zbawiennym zmysłem: kto dotyka (głaszcze) jest jednocześnie dotykany. Na przykład na opuszkach palców, na powierzchni dwóch milimetrów skóry mieści się siedemset zakończeń nerwowych i wszystkie z nich są spragnione dotyku jak pustynny piasek wody. Ze szczegółowych badań lekarskich wynika, że osoby pozbawione dotknięć (a także efektu czułego łaszenia się do nich) mają skłonność do zapadania w stany depresyjne, są podatniejsze na choroby, ich fale mózgowe i rytm snu wykazują zakłócenia etc. A pies daje możliwość ćwiczeń w naturalny sposób i równolegle – okazania uczuć. Wie o tym doskonale pani Helena Sawczyszyn, od lat ceniona w DPS-ie terapeutka zajęciowa, teraz także specjalistka z zakresu dogoterapii (ukończyła odpowiednie kursy, m.in. w Wałczu, uzyskała stosowne certyfikaty), opiekunka, ”asystentka naukowa” suczki Moli, jasno biszkoptowego Golden Retrievera, przynoszącej zdrowie czworonożnej ulubienicy i maskotki mieszkańców DPS-u przy Romera. Na pomysł sprowadzenia w celach leczniczych psa domowego (Canis familiaris) wpadła osiem lat temu sama pani Helena, gdy zauważyła niezwykle pozytywne, zbawienne dla samopoczucia efekty, które nastąpiły u seniorów – mieszkańców domu, gdy przyszła do nich ze swoim ukochanym pieskiem – Neli. Pan Ryszard Budzisz, dyrektor DPS „Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej”, człowiek otwarty na wszelkie sensowne nowości korzystne dla jego podopiecznych w krótkim czasie podjął decyzję o zakupie psa – terapeuty, a pani Sawczyszyn została oddelegowana na specjalistyczne szkolenia z zakresu dogoterapii. Warto dodać, że terapia z udziałem psa (dogoterapia lub kynoterapia) wzmacniająca efektywność rehabilitacji (także osób w starszym wieku) jest jedną z dziedzin zooterapii (animaloterapia), czyli terapii z udziałem zwierząt. W Polsce najczęściej spotykane formy zooterapii to: dogoterapia – psy, felinoterapia – koty i hipoterapia – koty. „Podczas zajęć wykonuje się wiele rodzajów ćwiczeń i zabaw, które mają służyć podstawowemu celowi dogoterapii – wszechstronnemu rozwojowi podopiecznych – oddziaływaniu na sferę emocjonalną, eliminowaniu agresji i autoagresji, rozwojowi empatii, poprawie samooceny etc. Zajęcia z udziałem psa mają również na celu rozwijanie sfery umysłowej pacjentów, wpływając na koncentrację uwagi, rozwój mowy i funkcji poznawczych, pobudzanie zmysłu wzroku, słuchu, dotyku i węchu. Różnego rodzaju zabawy wpływają na aktywność fizyczną podopiecznych”.* Pani Helena Sawczyszyn mówi: – Moli ma prawie cztery lata, jest zdrowa i bardzo towarzyska. Ze wszystkimi testami poradziła sobie wzorowo. Regularnie odnawia certyfikat. Należy do stowarzyszenia „Po To Jestem”. Potrafi na komendę kołować się w lewo i w prawo, wyciągnąć klucze z kieszeni, ukłonić się, zawstydzić, czyli zakryć pysk łapą, ściągnąć kapcia z nogi, czy rękawiczkę z dłoni. Tak rozbawia seniorów, że aż płaczą ze śmiechu. Oni ją kochają z całego serca, zaś ona odpłaca im swym sercem psim. Imię: „Moli” dla „pani doktor” na czterech łapach wymyśliły w ramach ogłoszonego konkursu dzieci pracującej w naszym DPS-ie pielęgniarki. I tak już Moli skutecznie, mądrze, „dogoterapeutycznie” w naszym Domu sobie swawoli. Całkiem niedawno, z okazji Dnia Pracownika Socjalnego wyróżniono i nagrodzono – uwaga! uwaga! – z Domu Pomocy Społecznej „Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ul. Eugeniusza Romera 21- 29 w Szczecinie – panią Helenę Sawczyszyn i jej psa – terapeutę wizytującego – Moli. Specjalnie dla Moli pan Krzysztof Soska, wiceprezydent miasta Szczecin napisał wiersz i wręczył jej kość przewiązaną kokardą. O czym to świadczy? Proste. Dogoterapia górą! PS. „Do dogoterapii nadają się psy różnych ras z wyłączeniem bojowych i stróżujących. Najczęściej spotykane są: Labrador Retriever, Golden Retriever, Nowofundland, Cavalier King Charles Spaniel, Berneński Pies Pasterski. Po odpowiednim przeszkoleniu, łagodne, kokardką. Zdrowe, objęte systematyczną kontrolą weterynaryjną, czyste, tolerancyjne, pewne siebie, akceptujące obcych mają możliwość niesienia radości i pomocy osobom potrzebującym”.*
*Wikipedia

Pani Cecylia Judek, sekretarz naukowy Książnicy Pomorskiej oraz Przewodnicząca Szczecińskiego Oddziału Związku Bibliotekarzy Polskich kolejny raz odwiedziła Nasz Dom, czyli DPS” Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” mieszczący się przy ulicy Eugeniusza Romera 21 – 29. Jak zwykle przybyła do nas z wykładem literackim, tym razem o twórczości znakomitej polskiej pisarki, Marii Dąbrowskiej oraz jej życiu w ramach cyklicznych spotkań z nietuzinkowymi osobami – „ Gość w Domu”. Ilustrowany jak zwykle ciekawymi materiałami faktograficznymi wykład był niezwykle zajmujący. Ogólnie o Marii Dąbrowskiej usłyszeliśmy bardzo wiele, nie pomijając tzw. smaczków z jej życia prywatnego, ale to pozostawimy w skarbnicy naszej własnej wiedzy wyniesionej z kontaktu Mieszkańców z Panią Cecylią Judek. Maria Dąbrowska, z domu Szumska (1889-1965), powieściopisarka i publicystka. Uczyła się w prywatnych szkołach średnich w Kaliszu i Warszawie, w latach 1907-1914 studiowała nauki przyrodnicze, filozofię i socjologię w Lozannie i Brukseli, gdzie włączyła się w nurt działalności niepodległościowej. W 1911 wyszła za mąż za emigracyjnego działacza Polskiej Partii Socjalistycznej M. Dąbrowskiego. Stypendystka Towarzystwa Kooperatystów w Londynie, zajmowała się od początku swojego pisarstwa spółdzielczością. Podczas I wojny światowej związana z ruchem patriotycznym i ludowym, m.in. jako redaktorka Chłopskiej Sprawy i Polski Ludowej. Po odzyskaniu niepodległości do 1924 pracownica Ministerstwa Rolnictwa. Działaczka na polu oświaty ludowej i robotniczej. Protestowała przeciwko antydemokratycznym tendencjom w Polsce od 1927, m.in. odmawiając członkostwa Polskiej Akademii Literatury jako instytucji wspieranej przez rząd. Po wojnie brała udział w pracach PEN-Clubu, Związku Literatów Polskich i Światowej Rady Pokoju. Liczne nagrody przed wojną i po wojnie. Pierwsze zbiory opowiadań dotyczą problemów spółdzielczości i młodzieży (m.in. Dzieci ojczyzny, 1918), ale uwagę zwrócono dopiero na autobiograficzny cykl opowiadań Uśmiech dzieciństwa (1923). Dąbrowska napisała także tom opowiadań Ludzie stamtąd (1926) – realistyczny i psychologiczny obraz biedoty wiejskiej. Najbardziej znanym dziełem Dąbrowskiej są epickie Noce i dnie (1932-1934), ukazujące zmiany w społeczeństwie polskim przełomu XIX i XX w. Z okresu powojennego na wyróżnienie zasługują opowiadania Gwiazda zaranna (1955) oraz niedokończona powieść Przygody człowieka myślącego (1970), nawiązująca do dziejów inteligencji polskiej. Dramaty historyczne z podtekstem współczesnym: Geniusz sierocy (1939, wystawiony w 1959), Stanisław i Bogumił (1945-1946, wystawiony w 1966). Liczne książki dla dzieci i młodzieży, np. Marcin Kozera (1937). Szkice z podróży zagranicznych, m.in. ze Szwecji – U północnych sąsiadów (1929). Prace krytycznoliterackie o pisarzach polskich i obcych, klasycznych oraz współczesnych – szczególny rozgłos uzyskały Szkice o Conradzie (1959). Po wykładzie Pani Katarzyna Kałucka, zastępca Dyrektora Naszego Domu ( Pan Ryszard Budzisz), podziękowała Gościowi za utrzymywanie systematycznych kontaktów ze społecznością DPS – u przy Romera i przede wszystkim za wielce interesujące prelekcje o rodzimej literaturze i jej twórcach. Pani Cecylia Judek otrzymała dyplom dziękczynny oraz pamiątkę wykonaną przez Mieszkańców w Domowej Pracowni Terapii Zajęciowej. Czekamy na kolejne spotkanie.

26 maja 2014 roku w Naszym Domu świętowaliśmy Dzień Matki. Warto przypomnieć genezę tego niezwykle uroczystego i ważnego, jak się okazuje od wieków obchodzonego, chwalebnego zauważenia postaci i roli rodzicielek. Dzień Matki to święto na cześć wszystkich matek obchodzone w wielu krajach świata. Jego współczesna forma zapoczątkowana została w Stanach Zjednoczonych na początku XX wieku, gdzie obchodzone jest w drugą niedzielę maja. W Polsce święto to, wypadające 26 maja, obchodzono pierwszy raz w 1914 roku w Krakowie. Chociaż współczesna forma święta jest stosunkowo młoda, to w różnych kulturach na przestrzeni wieków istniały święta poświęcone zarówno macierzyństwu, jak i płodności. Starożytne kultury miały własne święta ku czci matek, często reprezentowanych przez boginie-matki, symbole płodności i urodzaju. W XVI wieku rozwinął się zwyczaj odwiedzania rodzinnych stron i brania udziału w mszy odprawianej w ,,kościele-matce” w czwartą niedzielę Wielkiego Postu, tzw. Laetare, czyli z łac. radować się. W Anglii niedzielę tą nazywano Mothering Sunday. Wizyta w rodzinnych stronach wiązała się, oczywiście, z odwiedzinami rodzinnego domu, spotkaniem z matką i ojcem. Jak wspomniano, współczesna forma święta wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych Ameryki i została zapoczątkowana za sprawą Anny Jarvis z Filadelfii, która zorganizowała 12 maja 1907 r. nabożeństwo na cześć swojej zmarłej matki, działaczki na rzecz kobiet. Przeprowadzona przez nią kampania mająca na celu popularyzację obchodów Dnia Matki przyniosła spodziewany rezultat i już po kilku latach większość stanów obchodziła to święto w drugą niedzielę maja, a w 1914 r. prezydent Woodrow Wilson uczynił je świętem państwowym. Początkowo święto to miało na celu szczególne uszanowanie matki, docenienie jej wysiłków włożonych w wychowanie dzieci, jednak szybko uległo komercjalizacji w postaci zwyczajów wysyłania kartek z życzeniami i kupowania kwiatów, czy prezentów. W Naszym Domu program świętowania owego Dnia i przygotowania części artystycznej koordynowała Pani Elżbieta Grochola, przy istotnej asyście Pani Joanny Milewskiej i Pani Sylwii Solarz ( Pracownice Socjalne). Uroczyste spotkanie z Mieszkankami ( Matkami Polkami) zaingerował złożeniem serdecznych życzeń Pan Ryszard Budzisz, Dyrektor DPS” Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ulicy Eugeniusza Romera 21 – 29 w Szczecinie. Panie okazały wielkie wzruszenie słysząc słowa wywyższające status Matek w każdym społeczeństwie i w społeczności Domowej. Program artystyczny rozpoczęła piosenka na melodię światowego przeboju zespołu ABBA – „ Mamma mia” z polskim tekstem:”(…) Mamma mia, dzisiaj Mamy Dzień, dla Mam, to najlepsza chwila,(…) O! Mamy, wszystkie Mamy, tak wszyscy Was kochamy, tu-tam, wszędzie Mamma mia dla Mam”. Utwór wykonywała z wielkim zaangażowaniem i z sercem grupa pracowników Naszego Domu: Pani Elżbieta Grochola, Pani Joanna Milewska, Pani Sylwia Solarz, Pani Katarzyna Duda, Pani Dorota Rekść, Pani Jagoda Kabat, Pani Wiesława Gieras, Pan Przemek ( „Tygrysek” tylko dla Żony) Kuduk oraz Lech G, instruktor k-o ( akompaniament na gitarze). Ależ były wielkie brawa. Potem piękne teksty okazjonalne( wiersze, dialogi, eseje) w wykonaniu: Pani Joanny Milewskiej, Pani Sylwii Solarz i znakomitej recytatorki Pani Kasi Dudy, wszystko pięknie przeplecione adekwatnymi piosenkami: „Nie ma jak u Mamy”, „ Mama krząta się od rana”,” Mamo ukochana”. Ogromne wrażenie wywołała Pani Franciszka Anna Balczerowska – Mieszkanka Domu wykonując utwór „ Do Ciebie Mamo”. Następnie wykonawcy podeszli do naszych Domowych Mam i wręczyli im Serca wykonane w Pracowni Terapii Zajęciowej. Były rzęsiste łzy wzruszenia. I jeszcze piosenka „ Mamma mia”, a Pan Ryszard Budzisz, Dyrektor Naszego Domu zakończył spotkanie dziękując za przybycie wszystkim Mamom, zaś artystom za przygotowanie doprawdy rewelacyjnego programu. To był piękny Dzień…Mamy, oczywiście. Tak to jest w Naszym Domu. Zawsze.

Chór "Rapsodia" wystąpił 20 maja 2014 roku w naszym DPS” Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” mieszczącym się przy ulicy Eugeniusza Romera 21 -29 w Szczecinie. Gości powitał bardzo serdecznie Pan Ryszard Budzisz, Dyrektor Naszego Domu wspominając, iż Mieszkańcy i Kierownictwo zawsze z bardzo wyczekują występów tego właśnie, zaprzyjaźnionego i wielce cenionego u nas artystycznego związku osób kultywujących sztukę chóralną. Ten zespół śpiewaczy powstał w roku 1985 w wyniku starań Pani Anny Gaj, obecnej pełniącej funkcję Prezesa „Rapsodii”, która podczas występu prowadziła konferansjerkę, wprowadzała słuchaczy w klimat kolejnych, wykonywanych utworów, a także opisywała tło historyczne powstania związanych z dziejami Polski pieśni. Koniecznie należy wspomnieć, iż Chór „ Rapsodia” „kwitnie” przy szczecińskim Zamku Książąt Pomorskich i należy także do Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Seniorów. Zespól ćwiczy w wielkiej dyscyplinie artystycznej, występuje w kraju i poza jego granicami pod batutą maestro pana doktora Tadeusza Buczkowskiego. Występowi Chóru „ Rapsodia” w Naszym Domu przysłuchiwało się w wielkim skupieniu i reagowało entuzjastycznie duże grono melomanek i melomanów z DPS – u i wszyscy byli niezwykle usatysfakcjonowani tym co usłyszeli. A wykonywano utwory z bardzo urozmaiconego repertuaru: od pieśni wojskowych z okresu Międzywojnia, poprzez piosenki z filmów z tego samego okresu ( np.” Zimny drań”) po” nutki współczesne” – niezmiernie żywiołowe i optymistyczne w swej wymowie. Ponieważ muzyka świetnie kojarzy się z poezją, a właściwie jest doskonałym nośnikiem słowa, jedna z członkiń muzycznego ansamblu od czasu do czasu, w antrakcie występu, recytowała piękne wiersze. Braw była niezliczona ilość. Mamy już zapewnienie, że Chór „ Rapsodia” zawita w progi Naszego Domu z nowym repertuarem już niedługo. Na koniec warto dodać, że rapsodia, to gatunek muzyczny nie mający ściśle określonej formy. Nazwa pochodzi od pieśni rapsodów, antycznych recytatorów poezji, wygłaszanej w sposób śpiewny. Pierwsze utwory tak zatytułowane komponował V.J.K. Tomašek (6 rapsodii na fortepian, ok. 1803). Gatunek ten rozwinął się następnie w muzyce fortepianowej oraz orkiestrowej XIX w. (19 Rapsodii węgierskich F. Liszta na orkiestrę, z których większość opracował na fortepian, 1846-1885, 3 rapsodie na fortepian J. Brahmsa, 1879-1892, 3 Rapsodie słowiańskie A.L. Dvořáka, 1878). Często inspirowany folklorem. W XX w. powstały m.in. poemat symfoniczny Rapsodia litewska M. Karłowicza (1906), Rapsodia hiszpańska na orkiestrę M. Ravela (1908), 2 Rapsodie rumuńskie na orkiestrę G. Enescu (1901-1902), rapsodie B. Bartóka oraz Rapsodia na temat Paganiniego na fortepian i orkiestrę S.W. Rachmaninowa (1934).

Na początku tradycyjnego już rozpoczęcia sezonu grillowego, Pan Ryszard Budzisz, Dyrektor DPS” Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ulicy Eugeniusza Romera 21 – 29 w słowie powitalnym do Mieszkańców zauważył, że po ostatnich, niepogodnych dniach, dzisiaj, gdy zaplanowano imprezę na powietrzu, aura z pewnością zaakceptowała i poparła ten projekt, ponieważ zaświeciło słońce, powiał lekki, ciepły wiaterek, a opady „ odeszły w siną dal”. Pozostało radośnie zaakceptować ten stan rzeczy i cieszyć się możliwością towarzyskiego spotkania społeczności Naszego Domu, konsumować frykasy z grilla, a następnie rozmawiać( rozmawiać i poznawać na tym polega szczęście-jak pisał Platon) , śpiewać (jeśli nie potrafisz śpiewać ładnie, śpiewaj głośno), i gdy pozwala na to stan zdrowia-tańczyć, (o tańcu nie da się pisać – taniec trzeba tańczyć), no, może nie do upadłego, ale ile sił. Kuchnia grillowa pracowała pełną parą, natomiast odpowiedzialni za oprawę muzyczną: Przemek Kuduk, rehabilitant i Lech Galicki, kaowiec na wyznaczonym stanowisku, wyposażonym w odtwarzacze muzyki mechanicznej oraz gitarę elektryczną, a także mikrofony ( ogłoszono hasło- mikrofon dla każdego) zapowiadali, śpiewali, zachęcali Mieszkańców do popisów wokalnych. I tak było. „Śpiewać każdy może” – więc poddali się tej zachęcie Mieszkańcy, pracownicy, a także panie praktykantki, które w krótkim czasie stworzyły chórek na bardzo przyzwoitym poziomie. Popisy wokalne dali m.in.: Pani Danuta Krawczyk, Pani Franciszka Balczerowska, Pani Alicja Czuraba, Pani Jagoda Kabat, Pani Madzia Niżniowska, Pan Witold Czarnecki , wielu innych wokalistów „ grillowych” i niezliczona grupa pracowników Domu. A skoro była muzyka i śpiewy, to i tańce były: wymyślne, egzotyczne, proste i radosne, bo przecież ruch to zdrowie. Oczywiście na pierwszym miejscu było otwarcie sezonu grillowego – bo to początek spotkań na świeżym powietrzu w najlepszym towarzystwie – naszym – domowym!!! W DPS – ie przy ulicy Eugeniusza Romera 21 -29.

Zespół Bigbitowy Dum Dum ( to pełna nazwa) w składzie: Maria Magdalena Wołoszczuk (voc., drum.), Alicja Czuraba (voc.) oraz L.G. -instruktor k-o (git. elektryczna,voc.), powstał w Naszym Domu tj. DPS ,, Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ul. Romera 21-29 i na poczatku swego wyjazdowego wystepu wykonał piosenki: ,,Modlitwa” Bułata Okudżawy i ,,Pieśń Strzelista” – ( kompozycja własna), ,,Dom Wschodzacego Słońca” – zespołu Animals, ,,Angine” – grupy Rolling Stones, ,, Hallelujah” – Leonarda Cohena. To repertuar z prezentacji grupy mocnego uderzenia przedstawionej w ubiegłym roku w Dabrowie Górniczej na Miedzynarodowym festiwalu PUMA. Może jednak wróćmy do wystepu, który miał miejsce w DDPS przy ul. Potulickiej w dniu 7 maja 2014 roku o godzinie 11:00. Nasz zespół serdecznie powitała i przedstawiła publiczności Domowej Pani Izabela Piskorz – Kierownik DDPS. Nastepnie Zespół Bigbitowy dokonał autoprezentacji i zaprosił wszystkich do aktywnego współuczestnictwa w koncercie, czyli spiewania piosenek. Odbiór wystepu był ku naszej radości niezwykle żywiołowy i sympatyczny. Po wykonaniu w/w utworów ze stałego repertuaru Zespołu zaprezentowano dzieła popularne i ogólnie znane: ,,Szli na Zachód osadnicy” , ,,Marianna” , ,,Gdy po latach” , ,,Jedzie pociag” , ,, Kareta Złota” , ,, Gdybym miał gitarę” i wiele innych. Koncert trwał ponad godzinę. Piosenka za piosenką. Wszyscy śpiewali, klaskali w rytm wykonywanych przebojów. Było wspaniale. Publiczność domagała się kolejnych piosenek i zapraszała Zespół na kolejny może być dla wykonawców lepszego i dającego poczucie spełnienia?! powrócilismy do Naszego Domu rozspiewani wewnętrznie, a w naszych uszach szumiał ciągle odgłos braw.Doprawdy, warto było…