Kategorie
Aktualności

Pies Moli leczy i od Mieszkańców pochwały zbiera w Naszym Domu przy Romera

 

Wystarczy, że pani „doktor” Moli przekroczy próg Domu Pomocy Społecznej „Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” mieszczący się przy ulicy Eugeniusza Romera 21 – 29 w Szczecinie i głęboko spojrzy w oczy pierwszemu napotkanemu mieszkańcowi: seniorce lub seniorowi, a na dodatek z wyrozumiałością pozwoli się pogłaskać – efekt jest natychmiastowy: pozytywny, kojący, wywołujący radość i zwiększenie optymizmu u osoby leczonej „dogoterapeutycznie”. Wiadomo, że dotyk jest zbawiennym zmysłem: kto dotyka (głaszcze) jest jednocześnie dotykany. Na przykład na opuszkach palców, na powierzchni dwóch milimetrów skóry mieści się siedemset zakończeń nerwowych i wszystkie z nich są spragnione dotyku jak pustynny piasek wody. Ze szczegółowych badań lekarskich wynika, że osoby pozbawione dotknięć (a także efektu czułego łaszenia się do nich) mają skłonność do zapadania w stany depresyjne, są podatniejsze na choroby, ich fale mózgowe i rytm snu wykazują zakłócenia etc. A pies daje możliwość ćwiczeń w naturalny sposób i równolegle – okazania uczuć. Wie o tym doskonale pani Helena Sawczyszyn, od lat ceniona w DPS-ie terapeutka zajęciowa, teraz także specjalistka z zakresu dogoterapii (ukończyła odpowiednie kursy, m.in. w Wałczu, uzyskała stosowne certyfikaty), opiekunka, ”asystentka naukowa” suczki Moli, jasno biszkoptowego Golden Retrievera, przynoszącej zdrowie czworonożnej ulubienicy i maskotki mieszkańców DPS-u przy Romera. Na pomysł sprowadzenia w celach leczniczych psa domowego (Canis familiaris) wpadła osiem lat temu sama pani Helena, gdy zauważyła niezwykle pozytywne, zbawienne dla samopoczucia efekty, które nastąpiły u seniorów – mieszkańców domu, gdy przyszła do nich ze swoim ukochanym pieskiem – Neli. Pan Ryszard Budzisz, dyrektor DPS „Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej”, człowiek otwarty na wszelkie sensowne nowości korzystne dla jego podopiecznych w krótkim czasie podjął decyzję o zakupie psa – terapeuty, a pani Sawczyszyn została oddelegowana na specjalistyczne szkolenia z zakresu dogoterapii. Warto dodać, że terapia z udziałem psa (dogoterapia lub kynoterapia) wzmacniająca efektywność rehabilitacji (także osób w starszym wieku) jest jedną z dziedzin zooterapii (animaloterapia), czyli terapii z udziałem zwierząt. W Polsce najczęściej spotykane formy zooterapii to: dogoterapia – psy, felinoterapia – koty i hipoterapia – koty. „Podczas zajęć wykonuje się wiele rodzajów ćwiczeń i zabaw, które mają służyć podstawowemu celowi dogoterapii – wszechstronnemu rozwojowi podopiecznych – oddziaływaniu na sferę emocjonalną, eliminowaniu agresji i autoagresji, rozwojowi empatii, poprawie samooceny etc. Zajęcia z udziałem psa mają również na celu rozwijanie sfery umysłowej pacjentów, wpływając na koncentrację uwagi, rozwój mowy i funkcji poznawczych, pobudzanie zmysłu wzroku, słuchu, dotyku i węchu. Różnego rodzaju zabawy wpływają na aktywność fizyczną podopiecznych”.*  Pani Helena Sawczyszyn mówi: – Moli ma prawie cztery lata, jest zdrowa i bardzo towarzyska. Ze wszystkimi testami poradziła sobie wzorowo. Regularnie odnawia certyfikat. Należy do stowarzyszenia „Po To Jestem”. Potrafi na komendę kołować się w lewo i w prawo, wyciągnąć klucze z kieszeni, ukłonić się, zawstydzić, czyli zakryć pysk łapą, ściągnąć kapcia z nogi, czy rękawiczkę z dłoni. Tak rozbawia seniorów, że aż płaczą ze śmiechu. Oni ją kochają z całego serca, zaś ona odpłaca im swym sercem psim. Imię: „Moli” dla „pani doktor” na czterech łapach wymyśliły w ramach ogłoszonego konkursu dzieci pracującej w naszym DPS-ie pielęgniarki. I tak już Moli skutecznie, mądrze, „dogoterapeutycznie” w naszym Domu sobie swawoli. Całkiem niedawno, z okazji Dnia Pracownika Socjalnego wyróżniono i nagrodzono – uwaga! uwaga! – z Domu Pomocy Społecznej „Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej” przy ul. Eugeniusza Romera 21- 29 w Szczecinie – panią Helenę Sawczyszyn i jej psa – terapeutę wizytującego – Moli. Specjalnie dla Moli pan Krzysztof Soska, wiceprezydent miasta Szczecin napisał wiersz i wręczył jej kość przewiązaną kokardą. O czym to świadczy? Proste. Dogoterapia górą! PS. „Do dogoterapii nadają się psy różnych ras z wyłączeniem bojowych i stróżujących. Najczęściej spotykane są: Labrador Retriever, Golden Retriever, Nowofundland, Cavalier King Charles Spaniel, Berneński Pies Pasterski. Po odpowiednim przeszkoleniu, łagodne, kokardką. Zdrowe, objęte systematyczną kontrolą weterynaryjną, czyste, tolerancyjne, pewne siebie, akceptujące obcych mają możliwość niesienia radości i pomocy osobom potrzebującym”.*

 

*Wikipedia

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *