Kategorie
Aktualności

Święta już tuż, tuż – szykujemy koszyczki ze święconką.

Nie ma Świąt bez jajeczek- kolorowych, drapanych, pisanych, malowanych, oklejanych, bez wosku, farbek i barwników. Nie ma Świąt bez bab, babek i babeczek- piaskowych, drożdżowych, ucieranych, lukrowanych- to podstawowe atrybuty Święconego Koszyczka, obok kiełbasy- najlepiej suchej, pieprzu, soli i chrzanu.

Tradycja święcenia pokarmów sięga czasów wczesnośredniowiecznych, kiedyś zwyczaj na wsiach nakazywał, aby wracając ze święconym obejść dom trzy razy, zgodnie ze wskazówkami zegara, co miało wypędzić złe moce z gospodarstwa. W zamożnych domach na stole znajdowało się pieczone prosię, często z pisanką w pysku. Obok stały półmiski z mięsiwem, szynką, kiełbasą oraz ciasta. Dziś- Koszyczek ze Święconką stawiamy na stołach w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, zaś pokarmy święcimy w Wielką Sobotę. Mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej swoje przygotowania do wielkiego świętowania zaczęli w Wielki Piątek. O godzinie 10 w jadalni Domu zebraliśmy się aby dopełnić Naszej Polskiej tradycji i kolorować jajka, piec babki i babeczki. Jajka barwiliśmy różnymi sposobami: w barwniku, cebuli, oklejaliśmy folią, listkami pietruszki, okręcaliśmy nitkami, malowaliśmy kredkami i farbkami. Nie było jajek ładniejszych i brzydszych- wszystkie były ciekawe i zaskakiwały kolorem, wielkością, fakturą skorupki. Ilu było mieszkańców tyle też było pomysłów na zdobienie jajek. A co do babeczek?… Cóż- były, pyszne i słodkie, do wyboru- większe, średnie i całkiem malutkie, z lukrem lub w polewie z czekolady, cytrynowe i waniliowe, tradycyjne- piaskowe. Oczywiście musieliśmy ich spróbować, … kilka razy. Ale tylko troszeczkę- sprawdzaliśmy czy aby na pewno wyrosły. Ale jak mogły nie wyrosnąć skoro Mieszkańcy piekli je powoli, mieszając ciasto i wylewając do papilotek, leniwie, z miłością. Efekt? Cud babeczki- doskonałe

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *