Niemalże tradycją stało się, że co roku na wiosnę jedziemy do Przelewic – do Ogrodu Dendrologicznego podziwiać pięknie kwitnącą roślinność i przyrodę. W tym roku na wycieczkę wyruszyliśmy w czwartek, dnia 21.05.2015r. w gronie naszych przyjaciół – Podopiecznych Dziennego Domu Pomocy Społecznej przy ul. Potulickiej oraz przy ul. Ściegiennego. Podczas wyprawy towarzyszył nam Pan Ryszard Budzisz Dyrektor Domu Pomocy Społecznej DKiPZS oraz nasza niezawodna Karda. Długo wyczekiwany wyjazd do niesamowitego Ogrodu, rozpoczął się już z samego rana o godz. 8:00. Swoją wędrówkę w Przelewicach rozpoczęliśmy o godzinie 10:00. Powierzchnia całego Ogrodu jest ogromna, bowiem zajmuje ok. 45 ha. Było więc co zwiedzać!
Założycielem Ogrodu był Conrad von Borgis. Pierwszy park przypałacowy w Przelewicach powstał ok. roku 1814 po zbudowaniu pałacu. Kolejni właściciele majątku modyfikowali park według własnych potrzeb i gustu – przez pewien czas istniała tu szparagarnia, uprawy sadownicze i warzywniki rozmieszczone częściowo między starymi alejami. W latach 1933-38 ówczesny właściciel Conrad von Borsig przekształcił park w kolekcję dendrologiczną i to założenie jest obecnie objęte ochroną konserwatorską. Ogród liczy około 1200 gatunków drzew, krzewów i roślin zielonych. Do najciekawszych zbiorów zalicza się: dawidię chińską, świerk tygrysi, świerk Brewera, świerk Wilsona, klon kosmaty, sosnę drobnokwiatową, bambusy, rannik zimowy i inne. Mając wspaniałego przewodnika, a mianowicie Panią Stanisławę mogliśmy się wiele dowiedzieć na temat nie tylko oglądanych roślin, ale również na temat historii zwiedzanego obiektu. Po za roślinnością naszą uwagę przyciągały niesłychanie piękne, kolorowe duże ptaki – pawie, które swobodnie poruszały się po terenach Ogrodu. Kolejną atrakcją wyprawy było ognisko integracyjne w samym sercu roślinności. Cudownie było piec na ruszcie kiełbaski podziwiając łono natury. Ważne było jednak, że tego dnia dopisała nam pogoda, która uraczyła nas ciepłymi promykami słońca. Tuż po ognisku i chwili wytchnienia i odpoczynku ruszyliśmy dalej, w głąb uroczej i malowniczej zieleni! Nasza wyprawa dobiegła końca o godzinie 15:00. Ach, żal było odjeżdżać … Wiemy jednak, że zgodnie z naszą tradycją wrócimy tu za rok!