Dnia 23.03.2012r. byliśmy w Domu Marynarza. Zaprosili nas Podopieczni Domu Pomocy Społecznej przy ul. Broniewskiego w Szczecinie, którzy tworzą kabaret „Wesoły Bronek”. Specjalnie na tę okazję przygotowali program p.t. „Sędzia Anna Teresa Wesołowska”. Odgrywali zabawne sceny i śpiewali przekomiczne piosenki. Zaprezentowali bardzo wysoki poziom gry aktorskiej, a co najważniejsze zadbali, żeby wszyscy doskonale się bawili. Byliśmy bardzo zadowoleni z tak wspaniale spędzonego czasu.
Autor: A B
Dnia 06.04.2012 r. odbyło się w naszym ośrodku uroczyste Śniadanie Wielkanocne, na które zaprosiliśmy Naszą Dyrekcję i Księdza Proboszcza. Po pięknych życzeniach zasiedliśmy do wspólnego, suto zastawionego stołu, na którym nie zabrakło tradycyjnych potraw. Na tę wyjątkową uroczystość przygotowaliśmy różne sałatki i jajka na kilka sposobów. Były również ciasta, w tym pyszne babki i serniki, a także owoce i drobne upominki od Wielkanocnego Zajączka. Cieszymy się, że mogliśmy spędzić ten dzień razem, zwłaszcza, że były to nasze pierwsze wspólne święta
Katastrofa polskiego samolotu wojskowego w Smoleńsku, to katastrofa lotnicza, do której doszło w Smoleńsku dnia 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41:06 czasu środkowoeuropejskiego (10:41:06 ). Zginęło w niej 96 osób: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiący delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu. Była to druga pod względem liczby ofiar katastrofa w historii lotnictwa polskiego i największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach Sił Powietrznych RP. Katastrofy nie przeżyła żadna z osób obecnych na pokładzie.10 kwietnia 2012 roku w Naszym Domu odbył się uroczysty apel związany z Drugą Rocznicą Katastrofy Smoleńskiej. W sali stołówki program poetycko-muzyczny ułożony przez terapeutkę zajęciową, Annę Pacholczak i instruktora kulturalno – oświatowego, Lecha Galickiego przedstawiły: Maria Magdalena Wołoszczuk, Anna Karasińska, Mirosława Nasarzewska, Maria Kawałkowska, Katarzyna Duda. Mówiono przejmujące wiersze :„ Modlitwa za nich”, „Smoleńskie pole”, „Stratosferyczni”, „Motyle 10 kwietnia 2010”. Słowo przeplatane było piosenkami w odpowiednim nastroju: „Zegarmistrz Światła”, „Schody do nieba”, „Barka”…Pamięć ofiar katastrofy wykonawcy i zebrani uczcili chwilą ciszy.
Jest kilka legend, które próbują tłumaczyć zwyczaj malowania jajek na Wielkanoc. Jedna z nich głosi, że święta Maria Magdalena, dowiedziawszy się o Zmartwychwstaniu Jezusa, radośnie pobiegła do domu. Tam dostrzegła, że wszystkie jajka stały się kolorowe. Później, mówiąc apostołom o cudzie, pokazała im też jajka. Wtedy to wykluły się z nich piękne kolorowe ptaki, które od razu poderwały się do lotu, aby na całym świecie głosić Dobrą Nowinę. Inna legenda mówi, że Matka Boska udała się do Piłata, chcąc wybłagać życie syna. Przyniosła wtedy ze sobą malowane jajka jako prezent dla jego dzieci. Jest też legenda głosząca, że pewien biedak, który spotkał Jezusa prowadzonego na śmierć, pozostawił koszyk z jajkami, sam zaś poszedł pomóc Jezusowi nieść krzyż. Gdy powrócił do swego koszyka zauważył, że jajka w nim pozostawione miały kolorowe skorupki.
14 lutego odbył się u nas Wielki Bal Przyjaciela, który towarzyszył obchodom Dnia Świętego Walentego. Specjalnie na tę okazję przygotowaliśmy cały stos kolorowych kartek z życzeniami i okazjonalnymi wierszykami, wyszukanymi specjalnie na tę okazję. Każdy z nas otrzymał taką kartkę. Nie zabrakło również poczęstunku, który wcześniej sami przygotowaliśmy, i oczywiście dobrej zabawy. Szczególną radość wzbudziły konkursy z nagrodami; taniec z balonem i z krzesełkami, zbieranie balonów na czas, wyścig z jajkiem i wiele innych. Nie zabrakło również tańca, śmiechu i radości.
Grupa praktykantek ze Studium Medycznego w Szczecinie przygotowała dla naszych Seniorów spotkanie upamiętniające życie i twórczość Ireny Jarockiej. Podopieczni mogli wysłuchać ciekawego życiorysu artystki – na temat którego odbył się później mały quiz, a także wyśpiewać wspólnie jej piosenki.
Sport, to forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych. Sport wyczynowy jest formą działalności człowieka, podejmowaną dobrowolnie w drodze rywalizacji dla uzyskania maksymalnych wyników sportowych.. Sport profesjonalny jest rodzajem sportu wyczynowego uprawianego w celach zarobkowych. W ramach rekreacji, rozumianej tu jako odrębne pojęcie, brak jest elementu rywalizacji. Różne realizowane w jej ramach czynności, poza pracą, czy nauką, są wykonywane w miejscu zamieszkania, czy pobytu, co różni ją z kolei od turystyki – podróży w celu poznawania świata i ludzi. W niektórych ujęciach sport to również kultura fizyczna, dbanie o własne ciało, podziwianie piękna zawodników uprawiających dane dyscypliny. Zawody zorganizowane przez rehabilitantów ( Katarzyna Duda, Dorota Rekść i Witold Nowak) stanowiły znakomite połączenie sportu rekreacyjnego ze sportem wyczynowym( ze względu na element rywalizacji) oraz kulturą fizyczną – bo przecież szło o to aby w uczestniczących w poszczególnych konkurencjach Mieszkańcach Domu zagościł zdrowy duch. I proszę drogich Czytelników zagościł i to w sposób rewelacyjny, co przejawiało się niezwykłą poprawą nastroju uczestników zawodów, dotlenieniem ich organizmów i erupcją optymistycznego poczucia własnej wartości. Dodać trzeba, że międzysegmentowe zawody wyciągnęły z Domowych pieleszy, chociaż na balkony, czy też do okien uchylonych – kibiców, lub tylko osoby zaciekawione sportowymi igrzyskami. Oto na czele swoich sześcioosobowych drużyn stanęły Koordynatorki poszczególnych segmentów Domu, znane z wielkiej ambicji, woli walki w stylu fair play i przywódczych przymiotów: Panie – Małgorzata Kruszyńska – Kryszak, Agnieszka Nowacka, Jolanta Matysiak, Małgorzata Żytkowiak i Helena Podlewska. Zawodnicy zapatrzeni w swoje liderki w każdej dyscyplinie dawali z siebie maksimum sił i woli walki sportowej. Pierwsza konkurencja: „podaj piłkę” . Wyścig polega na tym aby jak najszybciej podać piłkę z przodu do tyłu grupy odpowiednio ustawionych sportowców. Potem konkurencja: ”nawlekanie” – zawodnicy ustawieni w szeregach a koordynator zespołu musi w najszybszym tempie nawlec wszystkich na sznurek długości około 10 metrów. I nastepna konkurencja ( dyscyplina?) :”portrety”.
Dnia 23 marca 2012 roku w holu Filharmonii Szczecińskiej odbył się coroczny Kiermasz Wielkanocny, na którym prezentują się różne stwarzyszenia miasta Szczecin – w tym my – Stowarzyszenie Złoty Wiek.
Z wielką radością zegnaliśmy zimę. Piękną, powabna Marzannę spalilismy na polanie przy jeziorze Głębokim. Po dokonanie tego "obrządku" euforycznie przystąpilismy do wzmacniania naszego ciała. Były spacery po lesie z kijami nordic walking, gimnastyka ogólnousprawniajaca.
Marzanna to nazwa kukły przedstawiającej boginię, którą w rytualny sposób palono bądź topiono w czasie wiosennego święta Jarego, aby przywołać wiosnę. Zwyczaj ten, zakorzeniony w pogańskich obrzędach ofiarnych, miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku. Wierzono, że zabicie postaci przedstawiającej boginię śmierci spowoduje jednocześnie usunięcie efektów zimy i nadejście wiosny. Kukłę wykonywano ze słomy, owijano białym płótnem, zdobiono wstążkami i koralami. Tradycja nakazywała, aby dziecięcy orszak, z marzanną i zielonymi gałązkami jałowca w dłoniach, obszedł wszystkie domy we wsi. Po drodze podtapiano marzannę w każdej wodzie, jaka się nadarzyła. Wieczorem kukłę przejmowała młodzież. W świetle zapalonych gałązek jałowca wyprowadzano marzannę ze wsi, podpalano i wrzucano do wody. Z topieniem marzanny, również obecnie, związane są różne przesądy, chociaż kto wie co jest przesądem a co swoistym doświadczeniem człowieka: nie wolno dotknąć pływającej w wodzie kukły, bo grozi to uschnięciem ręki, obejrzenie się za siebie w drodze powrotnej może spowodować chorobę, a potknięcie i upadek – śmierć w ciągu najbliższego roku.